Cera wrażliwa, naczynkowa, podrażniona – pielęgnacja
Cera wrażliwa bardzo często ulega podrażnieniom. Nie są jej też obce popękane naczynka i pajączki.
Jak sobie z tym radzić?
Tematem przewodnim niniejszego artykułu będzie – ogólnie mówiąc – skóra delikatna. Może nią być zarówno cera skłonna do naczynek, jak i ta natury wrażliwa na bodźce zewnętrzne, czy w końcu skóra podrażniona zabiegami złuszczania.
Generalnie zasada jest prosta: jeśli skóra jest wrażliwa, to im mniej ją forsujemy, tym lepiej. Tyczy się to zarówno nakładanych na nią preparatów, jak i samego faktu dotykana jej, masowania, czy tarcia. Jak ją więc pielęgnować? W tym artykule wszystko Wam wyjaśnię!
Cera wrażliwa
Charakterystyka wrażliwej cery
Pod tym pojęciem ukrywa się cały szereg różnych typów cer: atopowa, alergiczna, naczynkowa, podrażniona. Trudno to rozgraniczyć, bo często te problemy skórne współistnieją. Dlatego jeśli podejrzewamy, że mamy cerę wrażliwą, a nie mamy sprecyzowane, jaką dokładnie, należy stosować się do ogólnych zasad pielęgnacji dla tego typu cery.
Jak pielęgnować wrażliwą cerę?
Cera wrażliwa źle znosi kosmetyki z dużą ilością substancji zapachowych, konserwantów i sylikonów. Lubi się uczulać, czasami nagle występuje uczulenie na coś, co wcześniej nie uczulało. To skóra kapryśna, bo casem zachowuje się normalnie, a czasem podrażni ją nawet woda z kranu! Pierwszym podstawowym nakazem przy tego typu cerze jest stosowanie wyłącznie delikatnych produktów. Delikatnych, czyli pozbawionych zapachu, koloru, ulepszaczy, czy agresywnych składników, jak retinol, kwasy, czy drobinki ścierne. Odpadają więc peelingi mechaniczne (pozostaje peeling enzymatyczny, który można z umiarem stosować).
Do demakijażu zalecane są płyny micelarne (mój hit to Bioderma Sensibio), zamiast mleczek i toników.
Kremy tylko delikatne, nawilżające i kojące, np. Tołpa HydratiV.
Sama stosuję ten krem, gdy czuję, ze skóra mi się odwadnia między jednym Effaclarem, a drugim. Świetnie działają maseczki kojące. Mogą być w saszetkach (np. Tołpa HydratiV), bądź w słoiczkach (np. Ziaja PRO).
Tę drugą (Ziaja PRO), kupilam na Targach Kosmetycznych i jestem z niej bardzo zadowolona. Przyjemnie chłodzi ona twarz i wycisza ją.
Super rzecz! Można też stosować maseczki w postaci okładów. ja ostatnio „okryłam” maseczki Dermo pHarma (w Naturze) i jestem bardzo zadowolona!
Należy pić dużo wody mineralnej niegazowanej, bo oczyszcza ona organizm, w tym skórę, więc jest sprzymierzeńcem w walce z podrażnieniami, stanami zapalnymi i brakiem nawilżenia. Można „zraszać skórę wodą termalną, ja uwielbiam wodę termalną Avene.
Jakie zabiegi dla cery wrażliwej?
Niestety, skóra wrażliwa często jest płytko unaczyniona, więc o „pajączki” nie trzeba się specjalnie starać. Dlatego też, wszelkie zabiegi oparte na tarciu, czyli mikrodermabrazja, oczyszczanie manualne i peelingi mechaniczne odpadają. Nie mozna też stosować silnych kwasów, takich jak glikolowy, czy pirogronowy. Nie znaczy to jednak, że musimy zrezygnować ze wszystkiego. Mikrodermabrazję i silne peelingi możemy zastąpić preparatami enzymatycznymi. Peelingi takie rozpuszczają delikatnie martwy naskórek, nie podrażniając skóry. Oczyszczanie manualne zastąpić można peelingiem kawitacyjnym. To bardzo dobra alternatywa dla skóry wrażliwej. Mocne kwasy zastąpić można kwasem migdałowym, który delikatnie złuszcza i silnie nawilża.
Wszelkie maski algowe są polecane, gdyż mają właściwości łagodzące. Można też zastosować sonoforezę z łagodzącym, uspokajającym serum.
Jeśli już wspomniałam o pajączkach, to może przejdźmy do cery naczynkowej.
Cera naczynkowa
Charakterystyka cery naczynkowej
Jest ona zazwyczaj płytko unaczyniona, dlatego szybciej reaguje na wszelkie bodźce zewnętrzne, takie jak mechaniczne podrażnienie, czy zmiany temperatury. Nie lubi słońca, mrozu, sauny, peelingów mechanicznych, mocnych kwasów, silnego masowania, czy nawet gorących i pikantnych potraw, oraz niekiedy chlorowanej wody! Bardzo szybko widać po niej, ze coś jest nie tak, bo czerwieni się, piecze i swędzi. Często występują tzw. „pajączki”, czyli popękane naczynka krwionośne. Ich ulubiona lokalizacja to okolice nosa, policzki i linia żuchwy. Czasami pękające naczynka są też manifestacją zaburzonej gospodarki hormonalnej, więc jeśli zauważymy nagły przyrost liczby „pajączków”, warto udać się do lekarza.
Jak pielęgnować cerę naczynkową?
Cera naczynkowa to zazwyczaj cera bardzo wrażliwa, dlatego stosuje się do niej w większości te same zalecenia, co do skóry wrażliwej. Dodatkowo należy zwracać uwagę na skład kosmetyków. Idealnie jest, gdy są one przeznaczone do cery naczynkowej, gdyż domyślnie są one delikatne, a ponadto zawierają arnikę, kasztanowca, rutynę, oczar wirginijski, witaminy K i PP, czy miłorząb japoński.
Demakijaż powinno się wykonywać płynem micelarnym, unikać wody z kranu i silnych detergentów. Ja ostatnio używam żelu micelarnego Dermedic Tolerans Clear do cery naczynkowej, ze względu na moją podrażnioną skórę.
Składniki stosowane do naczynkowych cer zazwyczaj mają właściwości łagodzące i wyciszające, stad moja praktyka w tej materii. To bardzo fajny żel – byc może nie zmywa kosmetyków tak super, jak Bioderma (jej chyba nic nie przebije, poza OCM), ale jeśli macie zaczerwienioną skórę to da się wręcz zauważyć, jak po użyciu tego żelu blednie z sekundy na sekundę. Super koi, a to jest dla mnie ważne.
Używałam tez ostatnio dość namiętnie kremu z Pharmaceris Active-Capilaril, przeznaczonego właśnie do cery naczynkowej. Pierwszy raz się spotkałam z lekka konsystencją w tego typu kremie, co mnie bardzo ucieszyło.
Krem ma właściwości nawilżające i kojące, co każdej skórze wrażliwej jest przydatne.
Bardzo chwalony i niedrogi preparat to kuracja naczynkowa – skoncentrowana emulsja Ziaja redukująca podrażnienia.
Wycisza skórę i zapobiega pękaniu kruchych naczynek, łagodząc istniejące stany zapalne. Ja kupiłam ten produkt właśnie ze względu na działanie przeciwzapalne. Gdzieś wyczytałam, ze super koi skórę po mechanicznym oczyszczaniu. Potwierdzam, ze u mnie się sprawdziło wyciszenie, jednak nastąpiło zapchanie 😉 Coś za coś 😀 Skóra naczynkowa na pewno polubi tę emulsję.
Jakie zabiegi dla cery naczynkowej?
W gabinecie można stosować różne ampułki, sonoforezę, serum i maski, czy wreszcie zamknąć naczynka laserowo. Zabiegi takie, stosowane w serii przynoszą widoczną poprawę i dają dobre rezultaty. Nie zwalnia nas to jednak z obowiązku stosowania się do powyższych zaleceń.
Cera podrażniona
Teraz będzie na temat mojej skóry, która nie zalicza się ani do grona skór naczynkowych, ani szczególnie wrażliwych. A i tak był moment, że musiałam posiłkować się produktami o zwiększonym poziomie delikatności, bo po mikrodermabrazjach, a teraz jeszcze kwasach, moja cera błagała mnie o litość. I tak, zaczęła się moja krucjata. Bo z kwasami i mikrodermabrazją trzeba być sumiennym, wykonać serie, by efekty były widoczne, a któryś z kolei zabieg sprawia, że nawet najgrubsza skóra cierpi i widać to na zewnątrz. Przyznaję się bez bicia, że bylam troszkę zbyt „odważna”, i przegięłam. Na brodzie i wokół ust miałam dosłownie spaloną skórę, przez kwas glikolowy.
Jeśli już taka sytuacja nastąpi, należy bardzo uważać, by nie zakazić ranki. Wbrew pozorom, lepiej jest tego niczym nie smarować, by rana mogła się samodzielnie goić. Organizm sam dostarcza niezbędnych substancji skórze, by proces gojenia przebiegał prawidłowo. Jeśli jednak zależy nam, by skóra wygoiła się szybko i nie pozostała blizna, można sięgnąć po produkty apteczne – Avene Cicalfate, bądź La Roche Posay – Cicaplast.
Ja używałam i jednego i drugiego, jednak Cicaplast jest znaczne lepszy.
Ma lżejszą konsystencję i dzięki temu nie obciąża skóry. Obydwa produkty mają składniki antybakteryjne i kojące, oraz przyspieszające regenerację. Takie „wsparcie” jest mile widziane, ale w rozsądnych dawkach. 2-3 razy dziennie to optimum. Zamiast toników używam hydrolatów.
Lubię hydrolat oczarowy i geraniowy, choć ten drugi strasznie śmierdzi 😀
Unikam, rzecz jasna, nakładania makijażu na skórę, bo demakijaż po prostu BOLI. Gdy już musze się pomalować, wybieram podkład La Roche Posay Toleriane.
Co prawda waży się na twarzy (cóż a rym!), ale nie podrażnia.
Stosuję maski łagodzące, a zmywam je delikatną gąbką Konjac.
Oczywiście nie stosuję na własną rękę dodatkowych peelingów, by przyspieszyć łuszczenie. Niestety, nie wyglądam zbyt „wyjściowo” 🙂 Ale cóż.. liczę na to, że w końcu kiedyś zacznę 😉 😉
Poniżej wklejam sexi narcystyczną fotkę do lustra, z maseczką na twarzy, którą wykonałam dzisiaj specjalnie dla Was! 😀 Sam sex 😉
To tyle! Jeśli o czyms zapomniałam, to dopiszę to jutro 🙂 Dodam też więcej zdjęć, bo dziś mój komputer jest bardzo kapryśny 🙂
Dziękuję Wam Kochani za uwagę!
Dajcie znać, jak Wy pielęgnujecie swoją cerę. Podzielcie się swoimi doświadczeniami – może ktoś skorzysta? 🙂
Buziaki! ;* :* :*