Moja kuracja antytrądzikowa
Dzisiaj opowiem Wam troszkę na temat kuracji antytrądzikowej, na której aktualnie jestem.
Niedawno żaliłam się, że moja twarz wygląda jak „krajobraz bitwy”. Obsiało mi całe czoło, a próby „ratowania się” maseczkami aspirynowymi i innymi domowymi specyfikami nic nie dały… Postanowiłam udać się do dermatologa, bo nie miałam czasu na eksperymenty, a nie bardzo wyobrażałam sobie kręcić filmy z „takim” czołem…
Miałam szczęście, bo wizytę u dermatologa umówiłam trzy dni po „wybuchu trądzika”, więc bardzo szybko. I trafiłam na prawdziwą Specjalistkę, przez wielkie „S”. Już pierwszy strzał w zestaw leków był trafny i w ciągu trzech tygodni moja skóra na twarzy powróciła do względnej normy.
Moja kuracja opiera się na trzech produktach, z czego dwa są antybiotykami na receptę, a trzeci to nawilżający lotion – Cetaphil MD Dermoprotektor, dostępny w każdej aptece bez recepty.
Antybiotyki to Clindacne i Isotrexin.
Kolejność stosowania jest następująca:
- Rano, po przemyciu twarzy płynem micelarnym, czekam 15 minut, by skóra była sucha. Następnie na CAŁĄ twarz (z pominięciem okolic oczu i ust) nakładam Clindacne. Po 15 minutach od nałożenia żelu, nakładam na twarz Cetaphil. Gdy się wchłonie robię makijaż i wychodzę z domu.
- Po powrocie do domu, zmywam makijaż płynem micelarnym i powtarzam całą procedurę z pkt. 1.
- Na noc przemywam twarz mydłem z Morza Martwego, po czym przecieram płynem micelarnym. Po 15 minutach nakładam na CAŁĄ twarz (z pominięciem okolic oczu i ust) Isotrexin. Tak idę spać. Czyli ŚPIĘ W LEKU, bez kremów i innych udziwnień.
- Wstaję rano i cała „śpiewka” od początku.
Nie jest jeszcze idealnie, jednak wiem już mniej, więcej, jak ma wyglądać taka pielęgnacja.Ta kuracja będzie u mnie trwać jeszcze co najmniej 2 miesiące, więc musze być cierpliwa i systematyczna – najgorsze są zaniedbania podczas leczenia i nawroty!
Na pewno wizyta u lekarza uchroniła mnie przed wieloma błędami, które mogłabym popełnić. Stąd też mój apel do Was:
Nie leczcie trądziku na „własną rękę” w domu!
To jest choroba skóry, którą powinien zająć się dermatolog!
Trzymam za Was kciuki! Gdy będziecie potrzebowały wsparcia w walce z tym cholerstwem, piszcie śmiało! 😉
Pozdrawiam Was serdecznie! 🙂