Start » Konkursy » Misja „pokonać chandrę”, czyli spontaniczne ROZDANIE!

Misja „pokonać chandrę”, czyli spontaniczne ROZDANIE!

W związku z faktem, że pogodę mamy iście depresyjną, postanowiłam urządzić spontaniczne ROZDANIE! Gdy mam chandrę, biorę się za sprzątanie. Porządkując moje kosmetyki zdecydowałam, że oddam Wam jedną z moich prawie nieużywanych palet! By wziąć udział w zabawie, wystarczy napisać w komentarzach pod tym wpisem, lub na Facebook’u, jakie są Wasze metody na chandrę? Najlepszą odpowiedź nagrodzę tą oto paletą Coastal Scents! 😀
Całuję! ;*

P.S. Zabawa trwa do niedzieli 10.07, a wyniki ogłoszę w poniedziałek – 11.07 na Facebooku 🙂

WYNIKI ROZDANIA TUTAJ! 🙂

Podobne wpisy:

Przydatny wpis? Niech inni się o nim dowiedzą! :)

Napisz swój komentarz! :) Anuluj pisanie odpowiedzi

50 komentarzy "Misja „pokonać chandrę”, czyli spontaniczne ROZDANIE!"

Jadwi pisze:

11 lipca 2011 o 20:21

moją metodą na chandrę jest czyhanie na paletę cieni od Ciebie… bo kto nie gra ten nie wygra. a tak – choć marzenia są 🙂 i od razu wiecej słońca – choćby wewnętrznego 😉

Odpowiedz
Słomka pisze:

10 lipca 2011 o 22:09

Kochana Miss Heledore! Droga Moniko! Przede wszystkim dziękuję Ci za to, że na Twoim kolorowym kanale nie brakuje również szarości. Innymi słowy, dziękuję Ci za to, że poruszyłaś temat chandry, ponieważ ta wredna baba właśnie mnie dopadła.

Szczerze powiedziawszy, nie mam żadnej sprawdzonej recepty na przygnębienie. Barwnej pigułki z dawką szczęścia. Jednego dnia pomaga mi rozmowa z kimś bliskim, drugiego – kupuję całodobowy bilet i zmieniam autobus co trzy przystanki, by wreszcie trafić w jakieś fajne miejsce, które tylko czeka, by strzepnąć z niego warstewkę kurzu i odkryć je na nowo. Wiem jedno: jeśli nie chcę się pogrążać, koniecznie muszę się czymś zająć, wyznaczyć sobie zadanie, a potem cierpliwie je wypełniać. Niestety, zazwyczaj łatwiej powiedzieć niż zrobić. Z pewnością znasz takie powiedzenie: chcieć to móc. Ale co zrobić, kiedy po prostu się nie chce, bo wszystko wygląda tak, jakby nie miało najmniejszego sensu?

„Ty mała marudo” – mówię sobie, zerkając za zegarek – „masz jeszcze bonusowe piętnaście minut na zrzędzenie i do roboty”.
Mija pięć minut, dziesięć. Robię się niecierpliwa. Przed upływem wyznaczonego czasu wyplątuję się z koca, włączam komputer i klecę komentarz. Bo jest jeszcze inne powiedzenie: lepiej późno niż wcale. Może wyjdzie z tego coś dobrego? 😉
Ach tak, przecież już wyszło. Właśnie pozbyłam się chandry!

Raz jeszcze dziękuję i życzę samych pogodnych dni,
Słomka

Odpowiedz
borysek86 pisze:

8 lipca 2011 o 17:14

Moje Chandrowe ABECADŁO:
A- aromatyczny peeling kawowy- POLECAM!
B- basen
C- czekoladaaa
D- dobry drink
E-
F- fotografuję
G- gotuję
H-
I- impreza
J-
K- kąpiel i kawa
L- lody
M- maluję- nie tylko siebie 😛 ale również obrazy
N- narzeczony :*
O-
P- przyjaciółka
R- różowe okulary :D:D:D
S- słuchanie muzyki
T- tańczę
U-
W- winko
X- xoxo czyli całowanie się z moim narzeczonym
Y- YouTubowe filmiki 🙂
Z- zakupy zakupy zakupy!!!

Odpowiedz
1. borysek86 pisze:
  
  8 lipca 2011 o 17:45
  
  Poprzednio przez przypadek dziecko siedzące mi na kolankach kliknęło aby zatwierdzić ten oto komentarz (niestety nie dokończyłam mojego ABECADŁA) w związku z tym przesyłam jeszcze raz 😛
  
  Moje Chandrowe ABECADŁO:
  
  A- aromatyczny peeling kawowy- POLECAM!
  B- basen
  C- czekoladaaa
  D- dzieciaczki i ich uśmiechnięte buziaczki a na potem dobry drink
  E- egzotyczne owoce
  F- fotografuję
  G- gotuję
  H- hand- made- czyli siedzę i tworzę moje rękodzieła 😉
  I- impreza
  J- joga
  K- kąpiel i kawa
  L- lody
  M- maluję- nie tylko siebie 😛 ale również obrazy
  N- narzeczony :*
  O- organizacja imprez, wnętrz itp
  P- przyjaciółka
  R- różowe okulary :D:D:D
  S- słuchanie muzyki
  T- tańczę
  U- uśmiech- kogokolwiek, mój, Twój, dziecka
  W- winko
  X- xoxo czyli całowanie się z moim narzeczonym
  Y- YouTubowe filmiki 🙂
  Z- zakupy zakupy zakupy!!!
  
  Odpowiedz
aneskaa955 pisze:

8 lipca 2011 o 17:06

Opiszę tutaj mój magiczny, unikalny sposób na chandrę. Teraz, gdy pogoda za oknem, zamiast poprawiać nam nastrój tylko go pogarsza..trzeba wziąć sprawy w swoje ręce! A co? Dać za wygraną? Niee, nigdy ;] (uwaga trzeba się skupić i uruchomić wyobraźnie aby czytanie stało się także przyjemnością) Gdy nadchodzi wieczór, bardzo ponury i chłodny jak na lipiec funduję sobie podróż, która nic nie kosztuje! Najpierw włączam muzykę fuuuullll! jak tylko się da zamykam oczy i zapominam o wszystkim co mnie męczy i dołuje. Jednak samo to nie zawsze pomaga 🙁 Więc nalewam wody do wanny, czekoladowy płyn, czekoladowe świeczki.. czekoladowa kąpieeeeel! Mmm.. maseczki, pilingi, lalala ♥ uśmiecham się od ucha do ucha myjąc włosy pachniutkim płynem :):) Później kocyk, piesiak kochany, ciepłe skarpety i tv. Ahh… Aż chce się żyć :****

Pozdrawiaaaam :* 8)

Odpowiedz
depesia pisze:

7 lipca 2011 o 23:07

Gdy za oknem szaruga, deszcz i zimno, zasiadam na fotelu, niczym tronie, z ogroooomną tabliczką czekolady (koniecznie z nadzieniem!). Obok mnie usadawia się mój śpioch, leniuch, przezabawny psiak, który swoją malutką łapką steruje pilotem. Tak oto zaczynamy seans komediowy, który ma za zadanie poprawić nasze humory i rozweselić nas tak, by cały następny dzień był tak pogodny, jak spędzony wcześniej wieczór 🙂

Odpowiedz
Majka pisze:

7 lipca 2011 o 21:09

W takie dni najchętniej zakryłabym się kołdrą i nie wychodziła w ogóle z łóżka. ALE ! Tak nie może być 🙂 Jest kilka sposobów na to aby jednak uśmiechnąć się tego dnia. Dla osób którzy mają drugą połówkę polecam eksperymenty w kuchni WE DWOJE 🙂 Granie w różne gry np scrabble układając śmieszne słówka, lub jeszcze można zagrać w kalambury. Czasami proszę mojego mężczyznę aby wziął moje kosmetyki i Mnie umalował jak tylko potrafi, uwierzcie świetna zabawa a ile śmiechu 🙂 Dla samotników polecam zaproszenie bliskich osób wypożyczenie filmu JACKASS 3D [ dla par również ] zero myślenia a ubaw po pachy i od razu weselej. No a jeśli to nie pomoże kupcie kilogram cytryny, włączcie nagrywanie w kamerze i nagraj swoje śmieszne minki do czasie gdy jecie cytryne 🙂 !http://www.youtube.com/watch?v=iyllPh9SbOg prosze 🙂 Pozdrawiam Serdecznie 🙂

Odpowiedz
Gosia pisze:

7 lipca 2011 o 20:00

Gdy mam chandrę a za oknem szaro , smutno i deszczowo uwielbiam robić sobie domowe spa . Co wtedy robię ? Biorę relaksującą kąpiel , nakładam maseczkę na twarz ( uwielbiam na takie dni maseczkę czekoladową -rewelacja !). Peeling całego ciała. Po kąpieli wcieram balsam , wtedy wybieram ulubione zapachy np : ziaja pomarańczowa bądz bielenda waniliowo-pomaranczowa 🙂 Po takim wypoczynku-wygodnie siadam, książka do ręki , w kubku herbata – zielona z kawałkami grejfruta i jest bosko ! 🙂
Pozdrawiam gorąco!

Odpowiedz
Moniska1995 pisze:

7 lipca 2011 o 19:49

Kiedy jakąś chandrę mam
myślę o niej ‚co za cham!’.
Chandry małe, duże, średnie
cały humor przy nich blednie.
W poniedziałek nagle łapie
i mi tu pod uchem sapie!
Tak więc myślę co poradzić?
w końcu trzeba temu zaradzić!
Biorę się więc za sprzątanie
wysypuje całe pranie,
a na koniec, tak jak zwykle
jak i każde moje cykle
jeszcze bardziej się przerażam
i już chandry nie narażam.
Pędzę więc do kuchni prędko
chociaż czasem jest mi ciężko,
gdy w lodówce świecą pustki
pojedziemy więc do… Ustki!
Tam już dobrze wypoczniemy
i się chandry pozbędziemy!
Lecz, gdy Ustka jest daleko
może dobre będzie mleko?
Choć właściwie się przyznaje
że ja tego nie wyznaje.
Spróbuj może z zakupami
tylko podziel się łupami.
I uważaj na słodkości
bo za dużo tych boskości.
Nie wiem czy zauważyłaś
ale już się odciążyłaś.
Bo gdy cały dzień nam mija
to już w końcu zapominasz
co dręczyła cię za żmija.
Włosy tylko sobie spinasz
i do wanny lecisz śmiało
tam wypocznie Twoje ciało.

Pozdrawiam gorąco 🙂
monko23@wp.pl

Odpowiedz
Katarzyna pisze:

7 lipca 2011 o 18:52

Najlepszym dla mnie sposobem na chandrę są filmy…
Uwielbiam wziąć ciepłą kąpiel ze świecami.. otulić się zapachem balsamu do ciała i przenieść się w inny świat, świat filmów kostiumowych… Anglia XVIII i XIX wieku. Intrygi,miłość, klasy, rody, zasady, przepiękne stroje. Nie sposób przy takim czyms pamiętać o problemach 🙂

Odpowiedz
Katarzyna pisze:

7 lipca 2011 o 18:50

Najlepszym dla mnie sposobem na chandrę są filmy…
Uwielbiam wziąć ciepłą kąpiel ze świecami.. otulić się zapachem balsamu do ciała i przenieść się w inny świat, świat filmów kostiumowych… Anglia XVIII i XIX wieku. Intrygi,miłość, klasy, rody, zasady, przepiękne stroje. Nie sposób przy takim czymś nie zapomnieć o problemach 🙂

Odpowiedz
MaloToOpanowane pisze:

7 lipca 2011 o 17:23

Moim sposobem na chandrę jest słuchanie muzyki siedząc w samotności .Dla mnie to jest najlepsze uspokojenie i zrelaksowanie się .Pomaga mi też długa gorąca kąpiel z mnóstwem piany . Pozdrawiam 😉

Odpowiedz
Just2821 pisze:

7 lipca 2011 o 10:46

Mój pies.. Tak, zdecydowanie on.. To on codziennie przynosi mi radość nawet w te okropne dni.. Wystarczy mały „gest” z jego strony gdy przychodzi się poprzytulać 😉 Albo te jego cudne piwne oczka, którymi na mnie patrzy.. Wiadomo, że też jakiś dobry film, słodycze i spotkanie z przyjaciółmi ale bez mojego psa to już by nie było to samo. To właśnie mój sposób na chandre, czas spędzony z moim czworonożnym przyjacielem – moim psem !

Pozdrawiam :))

Odpowiedz
Goskamag pisze:

6 lipca 2011 o 23:10

Oto mój sposób na chandrę:

Teatrzyk Zielona Gęś
ma zaszczyt przedstawić

„Nogarium”

Genialny, angelologiczny wynalazek
PROF. BĄCZYŃSKIEGO
ostatni krzyk mody paryskiej!

Prof. Bączyński:
Mój wynalazek, obywatele, jest prosty: nie każdego stać na wpakowanie do akwarium złotych rybek. Ale każdy może wpakować do akwarium swoje zwyczajne nogi. Voila! (pakuje nogi do akwarium, czyli moczy nogi w nogarium, czyli jest szczęśliw od dolu)

Chór Nóg:
Nam tak niewiele potrzeba:
Trochę mydła. Trochę nieba.

K U R T Y N A
(wznosi okrzyk, ale przez pomyłkę z trzeciego aktu zupełnie innej sztuki [marynistycznej] pt. „Dziewiąta fala”): Niech żyje admirał Kutrzeba!
Konstanty Ildefons Gałczyński
1948

Odpowiedz
aniaWawa82 pisze:

6 lipca 2011 o 20:50

sposób na chandrę?

najpierw zastanawiam sie co jest jej powodem, bo myslę że sama pogoda to za mało. Zawsze prawdziwy powód jest inny, czasami głęboko schowany i od jego odnalezienia trzeba zacząć, aby zwalczyć chandrę na dłuuugie tygodnie.

A jak sie nie da to – siłownia jest dobra na wszystkie chandry!!

Dziewczyny jak macie jakiś problem to nie zakopujcie go głęboko, sam nie minie, tylko starajcie sie rozwiązywać go na bieżąco, a powodów do chandry bedzie dużo mniej!

Polecam, u mnie działa 🙂

Odpowiedz
Turkus pisze:

6 lipca 2011 o 14:27

Mój sposób na chandrę? Moim sprawdzonym sposobem na chandrę jest oglądanie filmików kosmetycznych na portalu YT oraz bloggowanie 🙂 To taka standardowa odpowiedź na zadane pytanie. Z mniej standardowych, gdy pogoda za oknem okropna inwestuję w dobrą książkę, smaczną herbatkę brzoskwiniową i wygodny fotel, mówiłam o ciepłych kapciach? ;] ale wiadomo, że gdy taka pogoda i humor smutny mnie osobiście rozbawia nagrywanie samej siebie np. zwykłym telefonem i poźniejsze oglądanie moich ,,produkcji” gdzie mówię np. śmiesznym głosem 🙄 pomaga również robienie stylizacji i sesji mojej młodszej kochane siostrze 🙂 ale nie zawodny sposób to po raz setny oglądanie kultowego Jasia Fasoli-od dziecka mnie rozśmieszał i chociaż widzę jego przygody kolejny raz-działa tak samo :))

Odpowiedz
1. Turkus pisze:
  
  6 lipca 2011 o 14:30
  
  chcę jeszcze do pisać, że sport, a w moim przypadku robienie brzuszków-bardzo mnie rozwesela 🙂 i nie wiem czy to ta endorfina czy po prostu to, że od razu sama dla siebie jestem chudsza 🙂
  
  Odpowiedz
Marta pisze:

6 lipca 2011 o 12:45

Dziala caffe latte i tabliczka gorzkiej czekolady mniam;P

Odpowiedz
Kasia pisze:

6 lipca 2011 o 11:35

Mój sposób na chandrę, hmm ? Wsiadam w „dziewiątkę”, jadę do sklepu z materiałami. Wygrzebuję jakąś perełkę i udaje się do siostry (krawcowej). Grzebię w jej gazetach i wybieram sobie jakiś model sukienki . Przymiarki i sam efekt końcowy sprawia mi mega radość. A te dwa dni kiedy muszę czekać na jej dzieło odciąga moją uwagę od jakichkolwiek smutków .

Odpowiedz
Koncertowa pisze:

6 lipca 2011 o 10:45

‚Kasia, znowu Ci się włączył wędrowniczek, gdzie Ty znowu idziesz?!’. No jak to gdzie – przed siebie. Mam taki sposób odreagowywania wszystkiego co mi się w życiu nie podoba czy nie udaje. Czy to kłótnia z bratem, czy też niedowodzenie na uczelni, albo po prostu chandra z powodu brzydkiej pogody. Ubieram się i wychodzę. Idę przed siebie tak długo aż mi przejdzie. Zazwyczaj biorę tylko telefon i wykonuję połączenie do najlepszego przyjaciela. Nieważne jest dla mnie czy pada deszcz (od czego są kalosze?), czy jest 3 w nocy (no w końcu za godzinę wschód słońca i będzie jasno) czy to, że mam na sobie niekompletną garderobę (piżama to piżama, każdy jakąś nosi). Potrafię iść przed siebie 2godziny po czym stwierdzam, że starczy, wracam do mieszkania, kąpie się i włączam ulubiony serial. Zdecydowanie taki spacer uspokaja mnie, a serial na koniec to salwy śmiechu silniejsze niż kiedykolwiek. Tak właśnie odreagowuję ‚całe zło’.

Pozdrawiam gorąco.

Odpowiedz
malgoosia12 pisze:

6 lipca 2011 o 09:49

Moim sposobem na chandrę jest obejrzenie jakiegoś dobrego kina, upieczenie jakiegoś dobrego ciasta/ciasteczek, a teraz często wchodzę na youtube. Lubię też wysiłek fizyczny dlatego czasem wyprzedzam na 40 km wyprawę rowerem.

Odpowiedz
MsEdziak pisze:

5 lipca 2011 o 23:49

Jeśli tylko dopada mnie chandra a towarzyszy temu dodatkowa zła pogoda to jest to idealny moment na domowe spa! Właśnie w takich momentach mam czas, chęci i motywacje do tego żeby odświeżyć sobie pedikiur, zrobić hennę brwi oraz nałożyć maseczkę. Jest to dzień kiedy włączam dobrą muzyczkę, podjadam coś dobrego i robię rzeczy na które zwykle nie mam czasu albo chęci.. kładę maskę na włosy na 30 minut a nie na 5 jak to zwykle robię, moczę stopy w wodzie jednocześnie goląc nogi..Czego chcieć więcej?! Po za nieobecnością faceta w domu oczywiście…:P

Odpowiedz
Marysia pisze:

5 lipca 2011 o 22:27

Moim sposobem na chandre sa zakupy, wypad na pyszny deser…czasami lubie pocwiczyc lub wskoczyc do wanny na relaksujaca kapiel z lampka wina:)

Odpowiedz
Paligas pisze:

5 lipca 2011 o 21:05

oto moje sposoby:
C – całkowicie ponieść się zakupom
H – hulajnoga
A – awangardowy makijaż
N – niebanalny, kolorowy strój
D – duża dawka czekolady
R – radosne spotkania z przyjaciółmi
Ę – ęą, czyli obejrzeć jakąś komedię

Odpowiedz
dziubek pisze:

5 lipca 2011 o 20:47

Gdy mam chandrę również sprzątam i zaczynam piec ciasta lub gotować a później nie ma kto tego wszystkiego zjeść albo moje ukochane zakupy, kocham robić również makijaże ,fryzury i pełno zdjęć

Odpowiedz
Fanaberia pisze:

5 lipca 2011 o 20:39

Sposobów na chandrę mam sporo jednak, jednymi z nich które się sprawdzają są :
dobre jedzonko – to nie koniecznie muszą być słodycze, odprężająca kąpiel, sex – koniecznie energiczny co by spalić kalorie zjedzone przed kąpielą i nie nabawić się kolejnej chandry z powodu nadwagi 😉 , pozdrawiam i życzę samych dobrych chwil 😉

Odpowiedz
ReniaKrk pisze:

5 lipca 2011 o 19:59

Mój sposób na wszelakie dolegliwości, czy to chandrę, czy problemy czy też chorobę jest zawsze jeden…siadam gdzieś w cichym miejscu z moimi psiakami, przytulamy się, bawimy…nikt nie potrafi tak pomóc i okazać takiej miłości jak psy. Ostatnimi czasy pogoda była iście jesienna, przygnębiająca ale nie powodowało to u mnie złego nastroju, ponieważ mam w domu 7 ślicznych maleńkich Skarbów- miesięcznych szczeniaków i wystarczy na nie spojrzeć i od razy na twarzy maluje się uśmiech. 🙂 Kocham psy, czasami bardziej niż ludzi…jestem tak związana z nimi, że one dobrze wiedzą kiedy jest mi źle…a kiedy przychodzą i kładą swoją głowę na moim ramieniu wtedy na prawde serce się raduje i mija wszelkie przygnębienie 😉

Odpowiedz
TruskawkowaŻelka pisze:

5 lipca 2011 o 18:49

Każda z nas ma swoje lepsze i gorsze dni. W zależności od tego, co powoduje moje złe samopoczucie mam kilka sprawdzonych metod…
Włączam komputer…Już nie jestem człowiekiem, tylko elfem. Transformacja tak prosta i szybka…Niezależny druid…wojownik natury…teraz ode mnie zależy życie pozostałych…człowiek? elf? nie ma znaczenia… Wszystkim należy się pomoc w bitwie…
Nic nie poprawia mi humoru tak, jak godzinka gry wraz z moimi znajomymi. To mój pierwszy wariant na chandrę.
Jakie są moje inne metody? Ich nieodłącznym elementem jest mój puchowy koc którym szczelnie się okrywam, czuję jego ciepło. A później już w zależności od przyczyny mojej chandry – albo oglądam po raz setni „Dziennik Bridget Jones” (za każdym razem wzruszając się do łez…), albo zabieram ze sobą swoje świnki i wtulam się w ich futerko…
Pozdrawiam serdecznie,
TruskawkowaŻelka

Odpowiedz
naamah pisze:

5 lipca 2011 o 18:14

Zgodzę się z tezą, że zimne, deszczowe dni prowokują chandrę. Nazywam ją syndromem wyczerpanej baterii. Cóż zdarza się najlepszej 😀 . Jednak jak wszystko, nawet chandra ma swoje dobre strony. Jedni sprzątają, drudzy skupiają się na zwierzakach… każdy ma coś dla siebie. Mój sposób to kąpiel w puszystej pianie, aplikacja maseczki na twarzy i lektura kolorowej, kobiecej prasy. Tyle, takie proste a tak cieszy 😀 . Dodam, że na co dzień korzystam z szybkiego prysznica wiec lenistwo w wannie to prawdziwwwwwwa rozzzzzzpusta:-D. Każdej z nas należy się chwila dla siebie, a często rezygnujemy z niej na rzecz „czegoś „ lub „kogoś” innego. Wykorzystajcie chandrę by pomyśleć o sobie, TYLKO o sobie 😈

Odpowiedz
Ewa M. pisze:

5 lipca 2011 o 17:03

W takim momencie dobrze działa na mnie spacer po lesie, jeśli warunki na to pozwalają, albo spacer z kijkami. Przy okazji nie zapominam o słodyczach:)

Odpowiedz
agniex pisze:

5 lipca 2011 o 16:49

Ehh przez ostatnie dni gdy za oknem była ta paskudna pogoda robiłam wszystko, aby tylko nie myśleć jak straszna jest pogoda. Tak jak Ty zrobiłam porządki w kosmetykach oraz w szafie:). Zrobiłam trochę zakupów, które w moim przypadku są lekiem prawie na całe zło. Poza tym nadrabiam zaległości filmowo, serialowo, książkowe. Słucham ulubionej muzyki i wyżywam się kulinarnie, testując smakołyki na rodzinie i znajomych:). I znalazłam sposób, aby spalić kalorie z tych pyszności:D. Od tygodnia codziennie ćwiczę w domu ZUMBE!!!!Polecam każdej dziewczynie bardzo serdecznie:). Obudziło to we mnie ogromną radość, ponieważ muzyka przy której tańczymy jest żywa i energiczna, a połączenie fitnessu z tańcem jest rewelacyjną metodą na uzyskanie pięknej figurki i uśmiechu na twarzy:D!

Odpowiedz
kikina pisze:

5 lipca 2011 o 16:18

Moją chandrę zawsze potrafi wyleczyć mój synek,który jak widzi, że jestem smutna przychodzi i przytula z całych sił.

Odpowiedz
ifellapart pisze:

5 lipca 2011 o 16:08

Mam wiele sposobów na chandrę,ale najczęściej do jej pokonania wykorzystuje muzykę, to właśnie ulubione piosenki pozwalają wrócić do radosnego nastroju 😉 często spotykam się ze znajomymi, idę na zakupy i te kosmetyczne i ciuchowe, często na jakieś dobre jedzenie. Dobrym sposobem na pozbycie się chandry są także ćwiczenia lub bieganie ,najlepiej z przyjaciółką 🙂 A na samotnie spędzony wieczór idealna jest maseczka i odprężająca kąpiel z dużą ilością aromatycznych świec,które uwielbiam. Dobrą opcją jest również gotowanie, porządkowanie np swoich ubrań czy czytanie książki, oglądanie ulubionego serialu:)

Odpowiedz
TheSidka20 pisze:

5 lipca 2011 o 16:07

Mój sposób na chandrę?? Po pierwsze shopping! Uwielbiam wracac do domu z torbami pełnymi ciuchów i kosmetyków! Następnie lody i deser owocowy z bita śmietaną! Pycha! Potem to już tylko z zabieram pyszności do łóżka razem z laptopem i kilkugodzinna sesja przed youtube. Każdej się humor poprawi-gwarantuje

Odpowiedz
sposób na chandrę u TheSidka20 pisze:

5 lipca 2011 o 16:04

Gdy mam chandrę robię sobie dzień piękności, czyli maluje paznokcie, nakładam maseczkę na twarz. Uwielbiam także robić zdjęcia! Na koniec dnia chwytam dobrą książkę, herbatkę i wskakuje do łóżka relaksować się 😉

Odpowiedz
kogho11 pisze:

5 lipca 2011 o 15:57

na chandrę najlepsza jest zabawa z moimi kochanymi psiakami:) nie oszukujmy się, nikt tak jak pies nie zrozumie Twojego złego humoru. Człowiek ma zaraz do Ciebie pretensje, że chodzisz zły, naburmuszony, nie da się z Tobą porozmawiać. A psa nie obchodzi czy masz dobry czy zły dzień – masz się z nim bawić i koniec ! 😀 i to właśnie lubię, gdy nikt nie robi mi awantury o moje babskie humory ( w końcu chandra łapie częściej kobietki 🙁 ). Jestem prze szczęśliwą posiadaczką 2 kundelków o wdzięcznych imionach: Krecik, Agatka i Berta 🙂 Są zabójcze, inteligentne i skore do szaleństw 🙂 jeśli tylko łapie mnie przygnębienie, chandra – idę z nimi na podwórko hasać po trawce, rzucać piłki i inne zabawki 🙂 a co najlepsze nie tylko ja czepie z tego radość – one również 🙂
ale mam też alternatywę dla tych, którzy nie mają,bądź ( o zgrozo !!!!) nie lubią psów, co dla mnie jest rzeczą niepojętą 🙂 – piernik, wspaniały, wielki, wypieczony, często pęknięty w środku. To najlepsze ciasto na świecie – szczególnie w wykonaniu mojej mamy, mi zawsze wychodzi zakalec :(. Dziś miałam okropny dzień w pracy. wróciłam do domu i wierzyć nie mogłam że czekał na mnie jeszcze cieplutki 🙂 wszystkim życzę samych udanych dni, bez chandry a sama lecę pałaszować piernika… 😀 :* Pozdrawiam pani Moniko :***

Odpowiedz
Marciulka100 pisze:

5 lipca 2011 o 15:41

Słodycze?Zakupy?Wylegiwanie się??? O nie! Nic z tych rzeczy! Potem będą nas dręczyć wyrzuty sumienia, że za dużo wydałam, znowu przytyłam… Co ja robię? Biorę rower w pogodę, a w niepogodę też rower tyle, że stacjonarny i pedałuję, pedałuję coraz szybciej i mocniej, aż to utarty sił 😉 następnie prysznic i peeling kawowy, mmmmm………co za relaks, a potem popijam zieloną herbatkę przy aromatycznych świecach. Czy to działa? Oj działa. Udowodnione, no może nie klinicznie, ale przeze mnie 🙂 Nie dajmy pokonać się chandrze! Zwiększmy produkcję endorfin:mrgreen:

Odpowiedz
czartoszka pisze:

5 lipca 2011 o 15:41

Gdy mam chandrę robię sobie dzień piękności, czyli maluje paznokcie, nakładam maseczkę na twarz. Uwielbiam także robić zdjęcia! Na koniec dnia chwytam dobrą książkę, herbatkę i wskakuje do łóżka relaksować się 🙂

Odpowiedz
Wiola pisze:

5 lipca 2011 o 15:29

Mój sposób na chandrę?? Po pierwsze shopping! Uwielbiam wracac do domu z torbami pełnymi ciuchów i kosmetyków! 😉 Następnie lody i deser owocowy z bita śmietaną! Pycha! 😀 Potem to już tylko z zabieram pyszności do łóżka razem z laptopem i kilkugodzinna sesja przed youtube. Każdej się humor poprawi-gwarantuje ❗

Odpowiedz
Ulka pisze:

5 lipca 2011 o 15:23

Za to moimi sposobami na chandrę są ćwiczenia,taniec,kąpiel przy zapachowych świeczkach,oglądanie starych albumów ze zdjęciami,oglądanie komedii lub kabaretów.Na youtube lubię wtedy oglądać tutoriale z różnymi makijażami..a także fryzurami:)Różne porady dotyczące dbania o cerę..Często też siadam przed lustrem robię sobie szałowy makijaż..jakaś tam fryzurka i pstrykam sobie fotki..czasem złapie mnie dobry humor to wtedy robię różne śmieszne miny i potem mam się z czego śmiać :)Oczywiście jeśli by nie padało to poszła bym na jakieś zakupki 🙂
pozdrawiam :*

Odpowiedz
cangreho9 pisze:

5 lipca 2011 o 15:23

najlepsza na chandrę jest przyjacółka 🙂 i zamęczanie jej czekoladą, kinem, spacerem itp, lubię też urządzać sobię takie domowe spa (np. włąsnoręcznie wykonane owocowe maseczki), jednym ze skuteczniejszych sposobów są też oczywiście zakupy, które serdecznie wszystkim polecam ;p, albo poprostu zrobić coś szalonego, spontanicznego 🙂 pozdrawiam

Odpowiedz
jedkerrr pisze:

5 lipca 2011 o 15:22

Chandra nie ma szans z gorącą czekoladą, kieliszkiem dobrego wytrawnego wina, zakupami, tańcem i dobrą muzyką w zaciszu domowego ogniska oczywiście:) Poza tym nie ma to jak spacer z ukochanym o sexie nie wspominając;P Pomóc też może świetna książka z optymistycznym przesłaniem np. „Przygoda fryzjera damskiego ” Eduardo Mendozy. Pozdrawiam serdecznie i życzę samych udanych sposobów na chandrę.

Odpowiedz
xdkatexd pisze:

5 lipca 2011 o 15:21

Mój sposób na chandrę? Hmmmm 😀 Proste ! 😛 Biorę wszystkie moje kosmetyki i robię jakiś odjechany make up ! 😛 Potem fryzura 🙂 A potem robię sobie zdjęcia, mnóstwo zdjęć 😀 Następnie łóżeczko, herbatka, pączek z budyniem mmmmm… i laptop 😀 Oglądanie zdjęć, obróbka 😀 Poprawa humoru? GWARANTOWANA! 🙂 Pozdrawiam :)) 8)

Odpowiedz
Anna Dorosz pisze:

5 lipca 2011 o 15:13

Moją metoda na chandrę są słodycze we wszelkiej postaci 🙂 Od razu mam lepszy humor 🙂

Odpowiedz
willy pisze:

5 lipca 2011 o 15:12

Mam kilka sposobów na chandrę:) Najlepiej sprawdzają mi się dłuuugie zakupy po których wracam obładowana torbami, a kupionych rzeczy nie mogę upchnąć w szafie;p to na prawdę poprawia humor! Innym moim sprawdzonym sposobem jest spotkanie się z najlepszym przyjacielem, który potrafi nas rozśmieszyć, taka ‚sesja terapeutyczna’ po której wychodzi się z bólem brzucha(od śmiechu oczywiście) jest nawet lepsza niż zakupy :))

Odpowiedz
Magda pisze:

5 lipca 2011 o 15:08

gdy mam chandrę spraszam do domu wszystkie swoje przyjaciółki i malujemy sobie paznokcie na różne, napawające optymizmem kolory 🙂

Odpowiedz
Haniiaaa pisze:

5 lipca 2011 o 14:59

Moim sposobem na chandrę są chwile spędzące na urządzaniu domowego spa oraz pyszne sorbety albo desery czekoladowo bananowe ;d 😀 Wśród przyjaciół nie można się nuuuudzić ;d buziaki ;*

Odpowiedz
Karola pisze:

5 lipca 2011 o 14:55

moim ulubionym sposobem na chandrę jest spontaniczny seks z mężem. Polecam wszystkim!!!

Odpowiedz
Beecia2008 pisze:

5 lipca 2011 o 14:53

Mój sposób na chandrę to słodycze 😆 relaksująca kąpiel oraz spędzenie tego czasu z moim chłopakiem do którego mogę się przytulić i zapomnieć o wszystkim:) 😛

Odpowiedz
asd525 pisze:

5 lipca 2011 o 13:33

Jaki jest mój sposób na chandrę? Gotowanie i pieczenie! Uwielbiam piec pyszne ciasta, muffinki, torty oraz przygotowywać różne zimne i gorące desery! Największą satysfakcją i nagrodą jest to gdy widzę że wszystkim smakuje i gdy domownicy proszą o więcej 🙂 Przez to, że pochodzę z rodziny wielodzietnej moja mama w każdą sobotę piekła ogromne ilości ciast, które wystarczały dla każdego 🙂 To ona nauczyła mnie wszystkiego co kobieta powinna wiedzieć w kwestii gotowania i oczywiście pieczenia 😛 Pieczenie poza tym, że pozwala nam poszaleć ze smakami umożliwia nam wykazanie się w sztuce dekorowania 😉 Zawsze staram się aby moje wypieki były też miłe dla oka 🙂 No to na kiedy upiec Ci tort urodzinowy? Pozdrawiam gorąco w tą niezbyt letnią pogodę 😉

Odpowiedz